Koleżanka A mnie pogoniła i trzeba było się wziąć do roboty. Dlatego też w sobotę podjąłem męską decyzje, wsiadłem w ogórka i udałem się na północne rubieże stolicy - na Bródno. Okazja była nie byle jaka: start drugiej edycji parku rzeźby, bardzo ciekawej inicjatywy Muzeum Sztuki Nowoczesnej i najbardziej znanego mieszkańca tego skromnego (ponad 100.000 mieszkańców!) blokowiska, Pawła Althamera.
Bródnowski park rzeźby jest obecnie jedyną w Warszawie ekspozycją sztuki najnowszej w przestrzeni publicznej. Na jego terenie jest tylko kilka obiektów, za to każdy z nich najwyższej próby.
1. "bez tytułu. (przewrócony domek herbaciany z ekspresem do kawy)" Rirkita Tiravaniji.
Rzeźba-pawilon parkowy. Ponoć raz na jakiś czas mieszkańcy prowadzą tu kawiarnię, na codzień przewrócony sześcian odbija otoczenie i znika.
2. "Sylwia" Pawła Althamera i grupy Nowolipie. Rzeźba-fontanna powstała w ramach warsztatów, które Paweł Althamer prowadzi z chorymi na stwardnienie rozsiane leży na środku oczka wodnego w "Raju": Rzeźbie-ogrodzie, która osiągnie pełną urodę pewnie za jakieś kilkanaście lat. Niech rośnie!
3. "Odwrócony kalejdoskop lodowy" Olafura Eliassona, czyli "po prostu" kalejdoskop w trawie.
Z daleka niepozorny, z bliska absolutny zachwyt! Poza tym, bez żartów, Olafur Eliasson na warszawskim blokowisku?


4. "Nie jesteś sam (Czy Ziemia istniałaby bez Słońca?)" Susan Philipsz (nominowanej w tym roku do nagrody Turnera), czyli rzeźba niematerialna, jedna z moich ulubionych. Gdzieś w tych krzakach jest umieszczony głośnik, lub raczej kurant. Co kwadrans rozlegają się w parku sygnały/melodie, które artystka zaczerpnęła z obecnych i dawnych polskich stacji radiowych.
Samą artystkę miałem zresztą okazję poznać w ogórku, do którego wbiegła dosłownie w ostatniej chwili i muszę przyznać, że nieco się zdziwiłem, kiedy Sebastian Cichocki przedstawił ją jako jednego z najważniejszych gości imprezy. Miło!
5. "Krata" Moniki Sosnowskiej. Jak dla mnie numer jeden! Okienna krata z prętów zbrojeniowych to jeden z najbardziej charakterystycznych elementów warszawskiego blokowiska, protoplastka grodzonego osiedla. Kraty z okien i korytarzy, którymi mieszkańcy zaznaczają swoją prywatność i oddzielają się od sąsiadów tworzą niesamowitą estetycznie kulę.
...tylko czy to czasem nie klatka?
Pomiędzy tymi rzeźbami pojawia się jeszcze jeden ciekawy projekt. Ale to już temat na oddzielną notkę.