Musiałem się niestety pożegnać ze swoim starym śmigaczem, bo okazało się, że ma pękniętą ramę i lada chwila może się rozpaść. Po sześciu latach należało ruszyć więc na poszukiwania nowego roweru - tego pięknego Bauera z końca lat pięćdziesiątych znalazłem w nowo otwartym sklepie na Dobrej i cały czas nie mogę się nacieszyć jego smakowitymi detalami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz