Niedzielny spacer po solcu zaowocował mnóstwem ciekawych znalezisk. Na początek witryna antykwariatu. Wywieszona fotografia rodzinna Lecha Kaczyńskiego jest pewnym zaskoczeniem, ale nie ma w niej nic złego. Jednak wśród eksponowanych książek znalazły się takie, które musiały wzbudzić mój sprzeciw: opisy masońskich spisków i knowań oraz uwaga! syjonizm, niewątpliwie z okolic moczarowskich. Mam wrażenie, że ten antykwariat nie znajdzie się wśród moich ulubionych...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz